Europejczycy mają dosyć wojny. Polska chce ukarania Rosji
Atakując Ukrainę 24 lutego br., Rosja wywołała największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i doprowadziła do ogromnego kryzysu migracyjnego.
Rosja wywołała wojnę
Chociaż jednak większość państw Zachodu jasno wskazuje winnego trwającej od prawie już czterech miesięcy wojny, Europejczycy są podzieleni w kwestii jej zakończenia.
Jak wynika z badań zaprezentowanych przez think tank European Council on Foreign Relations (ECFR), aż 73 proc. Europejczyków uważa, że Rosja jest winna wybuchowi wojny i aż dwie trzecie badanych ocenia, że to Moskwa stanowi główną przeszkodę w osiągnięciu pokoju.
Jednocześnie jednak większość ankietowanych obawia się rosnących kosztów życia i energii, a także możliwości użycia przez Rosję broni atomowej.
Pokój czy sprawiedliwość?
Autorzy raport wskazują, że mieszkańcy poszczególnych państw w Europie inaczej podchodzą do kwestii zakończenia wojny. "Podzielili ankietowanych na obóz pokoju, obóz sprawiedliwości, wahających się (wahadłowych) i pozostałych. Obóz pokoju, który chce, by zapanował on jak najszybciej nawet kosztem strat terytorialnych Ukrainy na rzecz Rosji, jest najsilniejszy" – czytamy w analizie raportu na stronie "Rzeczpospolitej".
Chociaż jedynie we Włoszech opowiadający się za pokojem, nawet kosztem strat Ukrainy, stanowią większość – 52 proc. badanych, to średnia dla wszystkich badanych wynosi 35 proc.
Tymczasem Polska jest liderem obozu opowiadającego się za priorytetem ukarania Rosji i przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy – 41 proc. W tym "obozie", kolejne miejsca zajęły Finlandia, Rumunia i Szwecja.
Badanie przeprowadzono w dziewięciu krajach Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii, w kwietniu i maju – podaje ECFR.